Wykup mieszkań za przysłowiową złotówkę na podstawie ustawy zakwestionowanej przez Trybunał Konstytucyjny możliwy jest tylko do końca tego roku, potem należy liczyć się ze zmianą ustawy, a co chwila pojawiają się nowe pomysły. Jeśli więc ktoś zajmuje mieszkanie lokatorskie, wskazane jest by pospieszył się ze złożeniem wniosku o wyodrębnienie mieszkania.
Lokator chcący przekształcić swoje lokatorskie mieszkanie w wyodrębniona własność powinien mieć uregulowane na bieżąco opłaty, jeśli ciąży na nim dług w postaci zaległości za nieopłacony czynsz czy media, spółdzielnia może odmówić wydania stosownego zaświadczenia lub zażądać spłaty tego zadłużenia, nim uruchomi procedurę przekształcenia. Należy więc jak najszybciej rozliczyć się ze spółdzielnią. Jeśli lokator nie ma wobec spółdzielni zaległych zobowiązań to nie ma przeciwwskazań by złożyć stosowny wniosek o wyodrębnienie lokalu.
Spółdzielnia ma trzy miesiące na rozpatrzenie wniosku i przekształcenie mieszkania, decydująca jest data złożenia wniosku. Jeśli zarząd spółdzielni nie wywiązuje się z tego obowiązku, możemy zaskarżyć go do sądu. Bardzo często istnieją jednak uzasadnione powody by procedura przekształceniowa ulegała przedłużeniu. Dzieje się tak na skutek zaniedbań we własności działek, na których wybudowane były bloki. Kiedyś, gdy wszystko było "wspólne" bo państwowe, często machało się na to ręką. Teraz okazuje się, że część bloku stoi na działce spółdzielni będącej w wieczystym użytkowaniu, część na działce bez uregulowanego tytułu prawnego, a jeszcze do części ktoś trzeci ma roszczenia. Taki stan niestety opóźnia przekształcenie gdyż własność gruntu należy najpierw uregulować. Wystarczy, że tylko część działki będzie miała nieuregulowaną własność, a cała procedura może się zatrzymać do czasu wyjaśnienia sprawy w księgach wieczystych. O to jak wygląda sprawa własności gruntu należy zapytać w swojej spółdzielni mieszkaniowej.
Jeśli własność gruntu jest uregulowana, czyli spółdzielnia ma do niego prawo własności lub częściej prawo wieczystego użytkowania, to procedura przekształcenia mieszkania w wyodrębnioną własność powinna zakończyć się w ciągu przewidzianych trzech miesięcy.
Koszty jakimi zostanie obciążona osoba przekształcająca to nominalna wartość kredytu umorzonego przez państwo spółdzielni mieszkaniowej, zaciągniętego podczas budowy bloku. Dochodzą jeszcze koszty notarialne ok 230zł. Całość przekształcenia kończy się wpisem nowego właściciela do księgi wieczystej nieruchomości.
Po wyodrębnieniu mieszkania właściciel będzie musiał samodzielnie rozliczać się z podatku od gruntu lub opłaty za wieczyste użytkowanie w swoim urzędzie. Jeśli w nieruchomości wyodrębni się 50% + 1 lokal, wyodrębnieni właściciele mogą założyć wspólnotę mieszkaniową i sami zarządzać swoją nieruchomością. Nie oznacza to wcale mniejszych kosztów w porównaniu do spółdzielni, często bowiem dzieje się tak, że świeżo powstała wspólnota, wybiera jako zarządcę swojej nieruchomości... byłą spółdzielnię mieszkaniową. Stawka za zarządzanie, rozliczanie wspólnoty mieszkaniowej, może więc być zbliżona do poprzednich stawek eksploatacyjnych.